Witajcie :)
Dzisiaj moja kolej na zainspirowanie Was w naszym miłosnym tygodniu inspiracji.
Miałam nie lada problem z tym wyzwaniem. Z jednej strony kocham tak wielu ludzi, tak wiele rzeczy... a z drugiej bardzo chciałam odejść od takiego typowego "walentynkowego" klimatu :)
Poszukałam w głębi siebie i znalazłam cytat! Cytat zdecydowanie wart umieszczenia w ramce - ku pamięci, ku natchnieniu...
Dzisiaj moja kolej na zainspirowanie Was w naszym miłosnym tygodniu inspiracji.
Miałam nie lada problem z tym wyzwaniem. Z jednej strony kocham tak wielu ludzi, tak wiele rzeczy... a z drugiej bardzo chciałam odejść od takiego typowego "walentynkowego" klimatu :)
Poszukałam w głębi siebie i znalazłam cytat! Cytat zdecydowanie wart umieszczenia w ramce - ku pamięci, ku natchnieniu...
Moja inspiracyjna rameczka jest wręcz skąpana w brokacie (kocham brokat!), a powstanie tego efektu było, jak to często bywa, dziełem przypadku :)
Zaczęło się od prostej surowej ramki, którą lekko rozbieliłam, postarzyłam i poprzecierałam (wosk roztarty tu i ówdzie, biała rozwodniona farbka, cieniutka warstwa Crackle Paint, Perfect Pearls Mist w kolorze miętowym, wycieranie, przecieranie itp.). Następnie postanowiłam całość pokryć gorącym woskiem - tu pomogłam sobie niedużym żelazkiem turystycznym, kupionym specjalnie do tego celu.
A potem zamarzył mi się brokat :D
Zaczęło się od prostej surowej ramki, którą lekko rozbieliłam, postarzyłam i poprzecierałam (wosk roztarty tu i ówdzie, biała rozwodniona farbka, cieniutka warstwa Crackle Paint, Perfect Pearls Mist w kolorze miętowym, wycieranie, przecieranie itp.). Następnie postanowiłam całość pokryć gorącym woskiem - tu pomogłam sobie niedużym żelazkiem turystycznym, kupionym specjalnie do tego celu.
A potem zamarzył mi się brokat :D
Brzegi ramki pokryłam więc cienkim paseczkiem Glossy Accents i posypałam drobniutkim brokatem. Brokat - jak to brokat... nie dość, że był wszędzie na moim miejscu pracy, to jeszcze "poprzyklejał" się do wosku :) Miałam zamiar strzepać go dokładnie już po zaschnięciu Glossy Accents i zostawić tylko ten planowany wąski paseczek... ALE... Pomyślałam sobie, ze wygląda to całkiem ciekawie :) Kiedy więc Glossy Accents już zastygło - wzięłam do rąk nagrzewnicę i ponownie rozgrzałam pokrywający ramkę
wosk. Efekt? Brokat wtopił się w wosk i na stałe zagościł już na mojej ramce :)
Prawda, że piękny efekt?!
Kolejny ozdobny element, to kwiaty przyklejone do ramki. Stworzyłam z nich mini kompozycję, dodałam listki. Brzegi płatków pokryłam Glimmer Glam... Naprawdę - jeśli chodzi o mnie, to brokatu nigdy dość :D
Samo wnętrze ramki jest natomiast dość skromne, ale za to jakże bogate w wyrazie.
Sięgnęłam po bardzo ozdobny róg papieru Pink Paislee - Spring Jubilee - Shindig i uznałam, że jego wyrazisty kolor i ozdobna kwiatowa kompozycja w zupełności wystarczą, aby podkreślić piękno mojego cytatu. Jedyne co dodałam to malutkie kropeczki Glossy Accents na "promieniach" wynurzających się zza kwiatów.
Sięgnęłam po bardzo ozdobny róg papieru Pink Paislee - Spring Jubilee - Shindig i uznałam, że jego wyrazisty kolor i ozdobna kwiatowa kompozycja w zupełności wystarczą, aby podkreślić piękno mojego cytatu. Jedyne co dodałam to malutkie kropeczki Glossy Accents na "promieniach" wynurzających się zza kwiatów.
Mam nadzieję, że podoba się Wam moja tętniąca życiem i radością ramka.
Jest mi szalenie bliska i zajęła już dumne miejsce na regale z książkami :)
Jest mi szalenie bliska i zajęła już dumne miejsce na regale z książkami :)
Pozdrawiam
Anai
Użyłam następujących materiałów:
I tym cudownym przesłaniem w przepięknej oprawie kończymy nasz drugi Tydzień Inspiracji. Macie jeszcze kilkanaście godzin na wklejanie linków do swoich prac - kolekcja zostanie zamknięta o północy. A już jutro dowiemy się, kto będzie mógł zrobić darmowe zakupy w sklepie scrapki.pl :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)