Blog sklepu scrapbookingowego SCRAPKI.PL

piątek, 18 grudnia 2015

Folia transferowa - kurs Kasi

Witajcie Kochani,
dzisiaj chciałam Wam pokazać bardzo ciekawy produkt, który właśnie trafił do naszego sklepiku - folia transferowa firmy Ranger. Opakowanie zawiera 10 arkuszy w rozmiarze ok.12x9 cm, w pięciu różnych kolorach. Ja wykorzystałam zestaw kolorystyczny Vintage. Niektóre zdjęcia w tym poście mogą mieć troszkę przekłamane kolory, ale folia była dość ciężka do sfotografowania, a chciałam, abyście zobaczyli jak pięknie się błyszczy.
  

Produkt ten ma wiele ciekawych zastosowań, jeszcze nie wszystkie zdążyłam odkryć i przetestować, ale kilkoma mogę się już z Wami podzielić.

Dzięki folii sami możemy stworzyć piękne błyszczące napisy czy kształty. Wybrany wzór wycinamy z papieru samoprzylepnego, ja użyłam wykrojnika napisu. Bardzo ważne - napis wycinamy w „lewej” stronie papieru. Możecie to zobaczyć na poniższym zdjęciu. Widać, że na wierzchu napisu mamy spodnią część papieru, którą należy odkleić, a naszą wycinankę przykleić do folii (do „lewej” strony, nie tej błyszczącej). Teraz wystarczy tylko pocierając folię od kolorowej strony odbić ją na naszej wycinance, na zasadzie kalkomanii. Ja użyłam do tego plastikowej kości do bigowania.
  

Drugi sposób to wykorzystanie dwustronnej taśmy klejącej do naniesienia folii na wybraną powierzchnię. Najlepsze będą tzw. błony klejowe, które zostawiają bardzo cieniutką warstwę kleju. Na taką taśmę naklejamy folię (błyszczącą stroną do góry) i podobnie jak wcześniej, „odbijamy” jak kalkomanię za pomocą np. kości do bigowania. W miejscu, gdzie była naklejona taśma, otrzymamy błyszczącą powierzchnię z folii.
 

Przy tej metodzie przyda się klej w spray’u i maska. Psikamy klejem przez maskę na daną powierzchnię, a następnie naklejamy folię na tak powstały wzór. Po „odbiciu” za pomocą kości do bigowania folia zostaje w miejscach, gdzie był klej. Oczywiście im dokładniej naniesiemy spray tym wzór, który otrzymamy, będzie wyraźniejszy.
  

Mnie zdecydowanie najbardziej odpowiada ten ostatni sposób, mniej uporządkowany, najlepiej pasujący do moich prac. 
Zaczęłam od naklejenia na tag cienkiej bibułki od Tima Holtza - Tissue Wrap (wzór „Postale”), za pomocą gloss gelu z Primy. Zanim wyschnie, gnieciemy i przesuwamy bibułkę, aby na powierzchni stworzyły się „zmarszczki” (nie jest to etap konieczny, możecie go pominąć). Po wysuszeniu taga nanosimy na niego klej, najlepiej za pomocą aplikatora do tuszu czy jakiejś gąbeczki. Od razu po aplikacji kleju przykładamy folię i odbijamy na naszej powierzchni.  Nie musimy tego robić zbyt dokładnie. 
 

Na takiej bazie postanowiłam zrobić małą, świąteczną pracę.
  



   
Mam nadzieję, że sami postaracie się odkryć jeszcze inne zastosowania folii transferowej. Ja w każdym razie na pewno przyjrzę się jej bliżej i podzielę się efektami.

Pozdrawiam,
Kasia

Produkty, które wykorzystałam: 

1 komentarz:

JaMajka pisze...

Rewelacja!!! Dziękuję za przybliżenie tematu!

Prześlij komentarz

Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)