Lubicie żurnalować?
Ja bardzo lubię. Żurnal ma wiele zalet - jest łatwy do zabrania w podróż, jest cierpliwy, pomocny - nigdy nie marudzi, że coś jest krzywo czy nie do końca trzyma się podłoża. Lubi zabawę, łamanie zasad i eksperymenty, nie ucieka przed groźnymi dla zdrowia starciami z niemiłymi stanami emocjonalnymi - słowem najlepszy przyjaciel na codzień i od święta.
Ten wpis do journala - lub jak często go nazywam "zeszytu ćwiczeń" - zainspirowany był wyzwaniem journalowym na portalu "Scrapujące Polki" - temat "Słucham..." od razu połączył i się w myśli z jedną z najbardziej lubianych przeze mnie piosenek ... i tym zdjęciem mojego Jędrka.
Baza tych stron to zwykłe białe tło postemplowane różowym i czarnym tuszem Distress, pokapane Glimmer Mistami w kolorze różowym i żółtym.
Pierwsze skrzypce grają tu zdecydowanie piękne, kolorowe papiery Basic Grey "Out of Print" które aż same podsuwają się pod nożyczki i układają w ciekawe kompozycje. Myślę, że ich gazetowo - geometryczne wzory okażą się świetną bazą do wielu prac: kartek, scrapów, tagów - a jakie intrygujące tło stanowią dla kolażu!
Finnabair
A oto użyte przez Finn materiały:
3 komentarze:
"+"
uwielbiam takie bałaganiarstwo w sztuce.
ogromnie podoba mi się stwierdzenie, że żurnal nie marudzi. :)
to jest właśnie to, co w żurnalowaniu lubię najbardziej - wszystko wolno!
p.s. piękne strony. ale to wiadomo przecież.
FABULOUS colours !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)