Blog sklepu scrapbookingowego SCRAPKI.PL

piątek, 1 kwietnia 2016

Magia mgiełek - kurs JaMajki

Witajcie!
Dziś chciałabym Wam pokazać wpis w wędrującym journalu z rodzinnymi zdjęciami.
Bazą journala jest stara książka, co dodaje smaczku pięknym wpisom moich poprzedniczek i starym zdjęciom.


Przygotowując bazę do mojego wpisu najpierw potraktowałam strony gesso i pastą pękającą oraz.... herbatą :)
Herbata daje stronom piękny, ciepły odcień, który pięknie współgra ze starymi zdjęciami i ze złotymi akcentami, o których później napiszę trochę szerzej.
  

Podstawę wpisu stanowią papierowe i bawełniane taśmy, dzięki którym wzmocniłam dodatkowo strony journala, pod elementami kompozycji znajdziecie ślady taśm i wzmocnień.
  

Dodałam odrobinę koloru do warstw mojej kompozycji, przy tym wykorzystałam tu głównie zawartość szuflad - koronki, stare kartki z segregatorów, kaligrafowany pergamin. W niektórych miejscach pomalowałam te warstwy mgiełką Lindy's Stamp Gang w błękicie i dużą ilością pigmentu wyciągniętego z buteleczki mgiełki Pirates Plunder Gold.

W jaki sposób wyciągnąć pigment, pokażę Wam na przykładzie kilku zdjęć z wykorzystaniem innego koloru mgiełki, ale zasada działania jest taka sama:

Krok 1 - NIE MIESZAMY MGIEŁKI. To najważniejsza i pierwsza zasada.
Zależy nam na tym, aby pigment pozostał na dnie buteleczki.


Krok 2 - Podążamy ruchem za strzałką oznaczoną numerem jeden, to znaczy zmiatamy pigment wąskim pędzelkiem po dnie.
Następnie wykonujemy ruch numer dwa - czyli cały czas po ściankach buteleczki podążamy w górę i wyciągamy pędzelek z butelki.
  
  
Krok 3 - Mamy pigment na pędzelku, mało koloru, dużo błysku - aplikujemy na wybrane miejsca na naszej pracy.
  

Powinno to wyglądać mniej więcej tak:


Podkreślone warstwy i elementy zyskują wybrany połysk, a jak wiadomo, wśród mgiełek Lindy's Stamp Gang możemy wybierać i w kolorach, i w rodzajach pigmentu. Osobiście polecam eksperymentowanie z serią Moon Shadow, mają bajeczne odcienie pigmentów.
Wpis podkreśliłam jeszcze białym żelopisem, dodałam też śliczne kryształki z serii "Vintage Emporium" Primy.
  

Gdzieniegdzie pojawiły się stemple odbite brązowym tuszem. Mam nadzieję, że taki baaaardzo starociowy klimat się Wam spodoba :) Ja czuję się zaszczycona, że mogłam być częścią wspaniałej historii tego wędrującego journala.
  

pozdrawiam serdecznie
JaMajka

Produkty, które wykorzystałam:

1 komentarz:

Prześlij komentarz

Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)