"Stationery Noted" - mini albumik

 

W kolekcji "Stationery Noted" Teresy Collins zakochałam się od pierwszego wejrzenia :) I kompletnie nie umiem powiedzieć dlaczego... Ma w swojej zawartości wszystko to, co zazwyczaj konsekwentnie omijam: wyraziste i kontrastujące wzory oraz niezbyt lubiany przeze mnie kolor czerwony. Mimo to coś jednak sprawiło, że byłam nią oczarowana i bardzo chciałam ją mieć.
Z wielką niecierpliwością, ale i obawami czekałam na przesyłkę, jednak kiedy już trzymałam w swoich rękach coś, co wcześniej widziałam tylko na ekranie komputera, moja miłość jeszcze się pogłębiła.
Na początek powstał albumik wypełniony zdjęciami córeczki mojej przyjaciółki. 

Zdjęcia idealnie wpasowały się w kolorystykę kolekcji, mimo iż były robione zanim jeszcze ujrzała światło dzienne :) Nie napracowałam się przy tej pracy jakoś specjalnie, bo ze względu na bogactwo wzorów i kolorów nie trzeba było okraszać albumu wieloma dodatkami. Tak naprawdę moja rola polegała na umiejętnym połączeniu poszczególnych fragmentów papierów tak, aby całość była nieprzeładowana i miła dla oka. 

Dodatki to zaledwie kilka ćwieków (pozostałość po MME Lost & Found Ruby), fragmenty taśm papierowych, za pomocą których połączyłam poszczególne strony albumiku i kilka wyciętych kwiatów (a właściwie ich fragmentów) z papieru, który znajduje się również na okładce. Są też jakieś pojedyncze naklejki czy chipboardy z tej samej kolekcji. Żeby jednak nie było zbyt nudno, niektóre fragmenty czy zdjęcia podkleiłam kosteczkami 3D. Ot i cała praca :) 

Ach jak się cieszę, że dałam się ponieść... że postanowiłam popracować z czymś innym niż zazwyczaj :)
Serdecznie Was zachęcam do bliższego zapoznania się z tą kolekcją, jest tego warta!
Pozdrawiam    
Betik

Użyłam następujących materiałów ze sklepu scrapki.pl: 

A jeśli macie ochotę popatrzeć na jeszcze inny makowy albumik, który powstał na bazie tej samej kolekcji, zapraszam na mój prywatny blog :)
Pozdrawiam
Marta