Chociaż uwielbiam robić zdjęcia, to tak naprawdę zdjęć rodzinnych mam tycio. Jakoś nigdy nie przyjdzie mi do głowy taszczyć ze sobą aparatu, gdy idę na jakieś imieniny albo po prostu z wizytą. Ale odkąd zaczęłam bawić się Instagramem, ten problem stał się mniej dotkliwy. Podczas ostatniej wizyty u dziadka po prostu wyciągnęłam telefon. Foty wyszły może nieostre, może nie jak ze studio fotograficznego, ale są przeuroczą pamiątką. Dla dziadzia to że widział się na ekranie telefonu, gdy robiłam zdjęcia było pewnie szokiem, ale twardo pozował ze mną.
Już w momencie cykania tych wszystkich śmiesznych zdjęć wiedziałam, że muszą dostać swojego scrapa. Plan został zrealizowany.
Już w momencie cykania tych wszystkich śmiesznych zdjęć wiedziałam, że muszą dostać swojego scrapa. Plan został zrealizowany.
Podstawą tej pracy jest kolekcja Amy Tangerine "Yes Please", która urzekła mnie kolorami i wzorami. Niemal wszystkie kawałki papierów użyte w tej pracy pochodzą właśnie z tej kolekcji. Musze przyznać, że papiery z napisami do wycinania są wyjątkowo fajne. Miałam już kilka takich w swojej scrapowej komodzie, ale gdy przychodziło co do czego, nie za bardzo potrafiłam je wykorzystać. Tu napisy i obrazki są bardzo uniwersalne i fajnie rozplanowane.
W roli uzupełniacza występuje kolekcja Studio Calico "Here + There". Znów pocięłam mój ulubiony papier w strzałki, dodałam buttonik i najfajniejszy alfabet świata :)
Do tego odrobina alfabetów Primy i Kaisercraft. I gotowe!
A Wy lubicie fotografować się z rodziną?
Buziaki,
Lejdi
A te materiały pochodzą ze sklepu scrapki.pl:
5 komentarzy:
super praca!
Czadowy LOs!
uroczo!<3
ha ha, rewelacyjny scrap
a dziadzio rządzi!
dziadzio się klasycznie lasni, tylko dziubków brak do kompletu :)
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)