Tydzień Inspiracji - MUZYKA - odsłona 4

 

Witajcie :)
Nasze tematyczne wyzwanie w tym miesiącu jest dla mnie podwójnie ważne. Po pierwsze - MUZYKA. Ważna część mojego życia, nieustająca inspiracja... Poprawia mi nastrój, nawet gdy jest smutna do szpiku kości. Któż z nas nie lubi czasem nurzać się w smutnych dźwiękach, czuć, że ktoś (w sensie autor muzyki/tekstu piosenki) czuł to samo co my, przeżyć te wszystkie emocje, aby w końcu wyjść na brzeg z czystą duszą? Ok... chyba nie każdy to lubi. Znam wiele osób, które uciekają od tych trudnych emocji, jak tylko mogą ;) Ja jednak uwielbiam, gdy muzyka na mnie wpływa, gdy budzi cały wachlarz emocji o różnych barwach...
A drugi powód? Po raz pierwszy mam okazję pokazać Wam pracę na mojej najnowszej kolekcji "Illumination" wydanej przez 7 Dots Studio, która kilka dni temu pojawiła się w naszym sklepie. To zawsze jest dla mnie niesamowicie przyjemne uczucie :D

Praca powstała na panelu malarskim - czyli deseczce powleczonej zagruntowanym płótnem malarskim. To idealne rozwiązanie, gdy pracujemy z mediami. A tych pojawiło się tutaj troszkę ;)

Są zatem stemple z kolekcji "Illumination" odbite za pomocą tuszy StazOn i Memento. Są Glimmer Misty i tusz kredowy nałożony przez boską maskę Tima Holtza :) I jest też błyszczące medium żelowe z brokatem. No czego jak czego, ale brokatu odmówić sobie nie mogłam ;)

Zdecydowana większość moich prac składa się z wielu nachodzących na siebie warstw. Uwielbiam ten efekt, a w przypadku takich mediowych "obrazków" sprawdza się on idealnie - nie ma problemu, że praca nie zmieści się do koperty, do albumu czy do ramki. Taki panel malarski po prostu stawiam na półce jako ozdobę, więc może mieć dowolną ilość warstw, duże przestrzenne kwiaty i różne inne odstające elementy.
  

Zwróćcie uwagę, że wiele scrapowych dodatków można wykorzystać na różne sposoby - naklejkę z zestawu "Word Stickers" podkleiłam kosteczkami piankowymi zamiast przyklejać ją na płasko. Pisałam o tym kiedyś w recenzji o naklejkach :)
Z kolei małe chorągiewki tworzące uroczą girlandę, to po prostu trójkąty wycięte z papieru "Connections". Do ich wycięcia nie trzeba nawet linijki! Czy to nie fajny pomysł? :D

Bardzo jestem też zadowolona z mojego szczególnego dodatku - nit z szerokim kołnierzem to co prawda nie jest wcale nowość, ale w naszym sklepiku zagościł po raz pierwszy. Tak długo marudziłam Marcie, żeby sprowadziła te nity, że jako prawdziwa dobra wróżka spełniła moją prośbę :) Pamiętajcie - nasza funkcja przedsprzedaży to naprawdę świetna okazja do takich wymarzonych zakupów :D

Moja praca jest uwiecznieniem tej muzyki, która nieustannie we mnie gra. Jest w moich pracach, w moich kolekcjach (które zwykle mają całą ogromną masę muzycznych powiązań w sobie), w mojej głowie. Praktycznie w każdym momencie mojego życia. Nawet wtedy, gdy wokół panuje całkowita cisza :)

Pozdrawiam 

Anai

A poniżej lista użytych materiałów:

A czym dla Was jest muzyka? Dziękujemy Wam za prace zgłoszone do tej pory i czekamy na więcej :)