Jak wiecie, lubię szperać i wyszukiwać wśród starych kolekcji papierów, kwiatów czy dodatków scrapowe "perełki". Tym razem padło na kolekcję Ani Dąbrowskiej „Sunrise Sunset”, która swymi ciepłymi kolorami już jakiś czas temu po raz pierwszy przykuła moją uwagę. Do tego wiele "dziwnych" (jak dla mnie ;)) mediów i preparatów, które zwyczajnie z ludzkiej ciekawości chciałem wypróbować. A że mediowy nie jestem i nie bardzo wiem, co z czym i jak, to po prostu poleciałem po sklepowych półkach, zgarniając to, co wydawało się przyjemne dla oka. Wszystko było dla mnie takie obce, nowe, inne - jednym słowem: kosmiczne... :) Postanowiłem więc tym razem zrobić coś innego, coś, co dotychczas mnie przerażało, a jednocześnie kusiło - SCRAPA!!!
Po czterech godzinach krojenia słonecznej kolekcji Primy (której chyba stałem się fanem), mazania, ciapania, chlapania i przyklejania - powstał mój LO. Chyba nigdy nie byłem tak bardzo zadowolony z pracy, która jest stuprocentową improwizacją ;)
I wiecie co? To była naprawdę rewelacyjna zabawa. Wy także spróbujcie stworzyć coś nowego, czego dotychczas nie robiliście. A jeśli ma to być mediowanie, to tylko z kolekcją "Sunrise Sunset" :)
Pozdrawiam Was ciepło
ScrapMan
Pozdrawiam Was ciepło
ScrapMan
A tutaj moja lista materiałów :)
9 komentarzy:
Wow, wspaniałe.
idealnie wszystko dopasowałeś :-) Brawo !
Bardzo mi się podoba , Bardzo !
LO świetne :-) no i ten nieletni dżokej na zdjęciu :-)
O rany! Zrobiłeś scrapa, wow :D
pięknie wyszło!
Świetny scrap, "zartybiłeś" na całego:) pozdrawiam:)
fantastyczna praca! :)
Metal chirurgia z precyzją ;-) Fajnie! Ja też idę za ciosem i walczę z tym formatem :-) Pozdrawiam Mariusz!!!
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)