"Celebrate life" - LO z Chalk Edgers

Witajcie!

W zeszłym tygodniu wśród nowości w naszym sklepie pojawiły się m.in. kredowe tusze Primy - Chalk Edgers.
Wiemy, że wielu z Was zastanawia się, czym różnią się one od innych tuszy i do czego właściwie można ich używać. Na początek proponujemy Wam krótki filmik, na którym ich niektóre właściwości prezentuje sama Ingvild Bolme. 

Dla tych, którzy wolą informacje w języku polskim - mały skrót :)
Chalk Edgers to kredowe tusze w niewielkich poręcznych opakowaniach, które pozwalają na łatwą aplikację. Świetnie nadają się do stemplowania! Co więcej, kredowa konsystencja sprawia, że tusz nie wsiąka w papier, a osadza się na jego powierzchni - dzięki temu nawet jasne pastelowe kolory (łącznie z białym, który zagości na naszych półkach już niedługo!) są widoczne nawet na ciemnych papierach.
Producent określa te tusze jako szybkoschnące, ale zaraz po nałożeniu są one lekko wilgotne - pozwala to na uzyskiwanie różnych ciekawych efektów - rozcieranie, łączenie kolorów, a nawet tworzenie wielokolorowych odbitek.
Chalk Edgers świetnie sprawdzą się także przy tuszowaniu brzegów, barwieniu kwiatków czy innych tworzyw. Wygodny aplikator z precyzyjną końcówką pozwala na bardzo dokładną kontrolę tego, gdzie nakładamy tusz.
W zależności od potrzeb i techniki nakładania tuszu możemy uzyskać delikatne tuszowanie, ale możemy też całkowicie zmienić kolor pokrywanego tuszem elementu.
Tusze te zanim zaschną świetnie reagują też z wodą, co pozwala na całe morze nowych możliwości. Można za ich pomocą kolorować stemple, używać ich w technikach mixedmediowych, wykorzystywać w pracy z maskami - są naprawdę wielozadaniowe!

W naszym sklepiku Prima Chalk Edgers znajdziecie w kilkunastu kolorach i w bardzo atrakcyjnej cenie. A jeśli zależy Wam na kolorze, którego akurat nie mamy na stanie - koniecznie się z nami skontaktujcie! 

A teraz czas na zaprezentowanie tuszy Chalk Edgers w praktyce :) W roli eksperymentatora występuje tym razem nasza projektantka Anai: 

W moim dzisiejszym scrapie postanowiłam użyć kilku tuszy Chalk Edgers na kilka różnych sposobów. Bardzo lubię konsystencję tuszy kredowych i używałam ich już wcześniej. Jednak te wyprodukowane przez Primę mają kilka dodatkowych zalet. Te najważniejsze dla mnie to: piękne kolory, wygodny unikalny aplikator oraz precyzyjna końcówka, która pozwala na "malowanie" tuszem bezpośrednio na papierze. 

Tusze kredowe mają aksamitną, lekko wilgotną konsystencję i miękką gąbeczkę, co pozwala na łatwe użycie ich z maskami. W tej pracy wykorzystałam śliczny stalowoszary tusz w kolorze "Tin Can" z moją ulubioną maską Tima Holtza (przy okazji - nowa dostawa masek Tima już za kilka dni znajdzie się na naszych półkach - ten wzór również będzie dostępny :))..

Kolejny sposób na wykorzystanie tych tuszy to użycie pędzelka. Można użyć pędzelka zwilżonego wodą, co daje rozmyty akwarelowy efekt. Można też użyć suchego pędzla i delikatnie rozcierać nim tusz na papierze. Aby zabarwić płatki kwiatka na bazowym papierze nałożyłam kolor bezpośrednio z aplikatora na środek płatków, a następnie suchym pędzlem nakładałam i rozcierałam kolor dookoła.

Oczywiście tusze kredowe sprawdzają się też świetnie w stemplowaniu, dzięki temu, że konsystencja jest kredowa i nie wsiąka w papier, a raczej osiada na jego powierzchni. Jeśli użyjemy stempla z tym tuszem na papierze z lekką fakturą, tusz kredowy pięknie nam ją podkreśli :)

Tak wyglądało moje tło po zabarwieniu pojedynczych kwiatków z papieru bazowego :)
Aby dodatkowo zaakcentować barwne elementy, podkreśliłam ich kontury miękkim ołówkiem. 

Ale nie martwcie się :) To dopiero początek zabawy z tym scrapem!

W mojej pracy wykorzystałam przede wszystkim przepiękną kolekcję Prima "Free Spirit" (nie ukrywam, że nazwa tej kolekcji jest bardzo bliska mej duszy i od razu skradła mi serce). Papier bazowy "Groovy" to moim zdaniem, najpiękniejszy papier z całej kolekcji - śliczne delikatne szare kwiaty na białym tle.

Na pewno dobrze już wiecie, że tak naprawdę największą przyjemność sprawia mi mieszanie różnych kolekcji, dodatków i utykanie mnóstwa malutkich elementów. Dopiero wtedy czuję, że praca jest tak naprawdę moja i unikalna.
Tutaj wykorzystałam na przykład kilka etykiet z zestawu "Project Life - Strawberry". Ten i inne zestawy do Project Life możecie zamówić sobie u nas w opcji Przedsprzedaży - kolejną sesję uruchamiamy już w poniedziałek. Pamiętajcie o tym, że te śliczne karteczki mogą Wam się przydać nie tylko do Project Life. Możecie je także wycinać, stemplować, wykorzystywać właśnie w scrapach, w kartkach czy w art-journalach. Mogą stanowić dodatkowe urozmaicenie i w fantastyczny sposób wzbogacić Wasze prace.

Kwiaty, które wykorzystałam, pochodzą z kolei z kolekcji "Cartographer". Duży czarny kwiat w tej pastelowo-kolorowej pracy stanowi fajny i nieoczywisty akcent, a jednocześnie ładnie komponuje się ze zdjęciami.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła odrobiny dodatków z kolekcji "Illumination" ;D Naklejki ze słówkami stanowią bardzo uniwersalny dodatek i tak naprawdę da się je zastosować dosłownie wszędzie :)
Musiałam też dodać odrobinę białych i ciemnoszarych lekko błyszczących chlapnięć :) Pięknie wzbogacają pracę, a jednocześnie podkreślają jej bałaganiarsko-artystyczny charakter. 

Pamiętajcie, że kolekcje to nie tylko zestawy papierów. Uwielbiam takie dodatki jak kolorowe chipboardy i "badziki". Nie tylko idealnie pasują kolorystycznie do papierów, ale też nadają pracy przestrzenności. A to przecież chyba wszyscy uwielbiamy, prawda? :)

Na powyższym zdjęciu widzicie idealny efekt kleksa z maski Tima Holtza z użyciem kredowego szarego tuszu. Tusz może być mniej lub bardziej kryjący - w zależności od tego, jak dużo go nałożymy. Zwróćcie uwagę, że kontury są bardzo wyraźne i idealnie podkreślone. Takiego efektu nie da się uzyskać przy użyciu mgiełek.

Jak się Wam podoba mój bardzo dziewczyński, radosny i wiosenny scrap?
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do eksperymentów z tuszami kredowymi. Dają one naprawdę wiele różnych możliwości :)
Pozdrawiam
Anai

A oto lista użytych materiałów: