Witajcie!
Natchnęło mnie ostatnio na art journal, lekko refleksyjny, w związku z nieuchronnie zbliżającą się jesienią i deszczem za oknem. Lubię deszczowe dni, ale tylko wtedy, kiedy mogę zostać w domu i poświęcić się temu, co najbardziej lubię - tworzeniu.
Mój zeszycik twórczy wzbogacił się o wpis, który każdy może interpretować, jak mu się podoba, natomiast mnie kojarzy się z deszczem, przemijaniem i zamyśleniem.
Wykorzystałam mgiełki Lindy's Stamps Gang w odcieniach zieleni i jasnego różu, aby stworzyć tło na bazie ze starej książki.
Mgiełkami zrobiłam także zacieki i chlapnięcia, aby wzmocnić kolor.
Interesującym elementem tła jest także wzór nanoszony przez maskę "kółeczka" z pomocą gesso.
Strony oraz niektóre elementy na stronach obrysowałam białym żelopisem, tutaj możecie zobaczyć, jaki efekt można uzyskać z pomocą Uniballa Signo.
Stemple odbiłam z pomocą czarnego tuszu StazOn, dzięki temu odbitki się nie rozmazują.
Taki mam właśnie sposób na okołojesienne "smęty" Po skończeniu takiej pracy zwykle czuję, że nadmiar emocji został przelany na papier i mam zapał do stworzenia jeszcze czegoś - jak mawiał Picasso, "Inspiracja istnieje, ale musi zastać cię przy pracy". A co Was najlepiej inspiruje?
Pozdrawiam
JaMajka
Użyte materiały:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)