Witajcie!
Dziś sentymentalny wpis do art journala w
starej książce. Uwielbiam tworzyć wpisy w książkach, mają niepowtarzalny
klimat. Dzisiejszy wpis to połączenie zdjęcia z 1945 roku i mixed
mediowych zabaw w odcieniach błękitu.
Rozmaite elementy w tle stworzyły całość po pokryciu warstwą gesso. Tym razem postawiłam na fakturę samych elementów,na ich faktury i na kolor - wykorzystałam mgiełki Lindy's Stamp Gang w kilku różnych odcieniach błękitu i zieleni.
W tle dodałam kilka akcentów z pomocą stempli Papillon Tima Holtza.
Znakomitym uzupełnieniem i wykończeniem pracy okazały się rub-onsy Tima
Holtz'a, rewelacyjnie trzymają się nawet na warstwie koronki! Dzięki nim
dodałam kilka akcentów, które inaczej niż stemple, są doskonale
widoczne i wyraźne.
Rub-onsy na wybraną powierzchnię nanosi się z pomocą patyczka, pocierając warstwę folii, pod którą jest naklejka. Brzmi jak czarna magia, ale jak już w to wpadniecie, to na amen :)
Ważnym elementem mojego wpisu jest napis ze Scrapińca, potuszowałam go
czarnym Staz-onem, dzięki czemu ma matową, jednolitą powierzchnię.
Dodałam też ćwiek z kolekcji "French Riviera" Primy.
Są tu też kryształki, perełki w płynie i obrysy elementów wykonane białym markerem.
Ten wpis jest połączeniem nowego ze starym. Bardzo lubię takie zabawy z kolorem i fakturą przy oprawie starych zdjęć.
pozdrawiam
JaMajka
Wykorzystane produkty:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)