Hej kochani!
Znacie mnie głównie z kartek, ale czasami
pozwalam sobie na szaleństwo i robię coś innego. Tym razem padło na
album. Nie byle jaki, bo to BAZYLiszek.
Wybrałam białą bazę, bo lubię, gdy użyte papiery mają kontrastującą ramkę.
Okładkę ozdobiłam najpierw trzema warstwami papierów. Karty w
środku na razie nie mają żadnych elementów, gdyż nie mam jeszcze zdjęć,
które zamierzam tam wkleić.
Tymczasem skupiłam się głównie na stronie tytułowej.
Tradycyjnie już w oczy rzuca się mój ulubiony kwiat petaloo, tym razem w
kolorze fuksji. Dodałam do niego trochę złotych akcentów: napis love
wycięty z karty Project Life, serduszko z zestawu diecutów "Yes Please",
taśmę dekoracyjną i kilka maziajów i psiknięć mgiełką Lindy's "Creme
Brulee".
Przykleiłam kilka kryształków samoprzylepnych Primy (uwielbiam!),
narysowałam kilka kropek pisakiem Sharpie Extra i dodałam bordery
Mehendi ze Scrapińca (ubielone tym samym pisakiem).
Album już czeka z niecierpliwością na to, by zapełnić go zdjęciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam niezwykle miło, jeśli zostawisz swój komentarz - dziękujemy :)